Moje wpisy, Porady

Zero Waste w przypadku diety bezglutenowej

Życie z celiakią Zero Waste
Przy stosowaniu diety bezglutenowej nie po drodze nam z rozwiązaniami proekologicznymi. Nie mamy takiej swobody w wyborze produktów oraz ich opakowań, co przeciętny zjadacz chleba. Nie zwracamy też zbytnio uwagi na to, z jakiego kraju pochodzi dany produkt, więc nie jest łatwo skupić się na zakupie produktów lokalnych. Czy jednak na pewno nie możemy zmniejszyć ilości generowanych odpadów? Czy na pewno w żaden sposób nie jesteśmy w stanie pomóc środowisku?

Z czego wynika ograniczenie naszych możliwości?

Z jednej strony prawie wszystkie produkty są pakowane w folię i to nierzadko dość grubą. Część chlebów pakowana w ten sposób ma w środku dodatkową tackę plastikową, dzięki której zmniejsza się ryzyko ich zgniecenia czy pokruszenia. W tym miejscu warto dodać, że Schar miał tego typu chlebek i niedawno zrezygnował z używania dodatkowej tacki.
W przypadku pakowania np. mąk w papierowe torebki obawialibyśmy się ryzyka ich zanieczyszczenia zwykłymi mąkami, zwłaszcza w sklepach, w których stoją one obok siebie. Niektóre ciastka w większych opakowaniach okazują się zapakowane np. po 3 sztuki w osobną folię. Tu folia, tam folia, ale czy to znaczy, że jedynym rozwiązaniem jest gotowanie czy pieczenie wszystkiego w domu i pakowanie w woskowijki kanapek do szkoły lub do pracy?
Niektórzy tak właśnie robią. Mnie osobiście byłoby bardzo ciężko zmienić niektóre nawyki zakupowe i żywieniowe. Dieta bezglutenowa i tak wymaga ode mnie wielu wyrzeczeń, a w życiu chciałabym robić tyle, że niestety codzienne eksperymentowanie w kuchni nie ma u mnie najwyższego priorytetu. Pocieszam się jednak tym, że przynajmniej przekonałam się do mydełek w kostce, które starczają na wiele miesięcy, w przeciwieństwie do tych w formie żelu. Eksperymentuję także z bambusowymi szczoteczkami do zębów, chociaż z pewnych względów nie okazują się idealne. Z kolei drugie śniadanie dla dzieci i dla siebie pakuję do śniadaniówek z kilkoma przegródkami, a nie do worków foliowych czy w folię aluminiową, jak zwykłam to dawniej robić.

Co możemy zmienić?

Ja zacznę od kilku cytatów Laozi, bo moim zdaniem idealnie tu pasują 😉

Podróż tysiąca mil zaczyna się od jednego kroku.

Czyniąc rzeczy wielkie, zaczynaj od tych drobnych.

Odpowiedzialni jesteśmy nie tylko za to, co robimy, lecz i za to, czego nie robimy.

Dla lepszej przejrzystości zaproponuję swoje pomysły w postaci listy, przy czym będą one dotyczyły tylko jednego zagadnienia — żywności:
  • pakowanie drugich śniadań do lunch boxów — w moim przypadku daje to efekt w postaci co najmniej 3 opakowań foliowych dziennie mniej. Miesięcznie, biorąc pod uwagę wyłącznie dni robocze, daje to co najmniej 60 zaoszczędzonych opakowań;
  • bieżące wykorzystywanie nadmiaru pieczywa — jeśli rozpakowanych jest kilka opakowań pieczywa, które zazwyczaj szybko traci na świeżości, można: ususzyć je i zemleć na tartą bułkę; pokroić w kosteczkę, zmieszać z oliwą i przyprawami, a następnie podsmażyć na patelni, a po przestudzeniu schować do szczelnego pojemnika i wykorzystywać do zupy krem; zrobić tzw. francuskie tosty; można też mrozić po kilka kromek chleba do wykorzystania na później;
  • gotowanie tylko takiej ilości wody, jaką planuje się wykorzystać — chodzi np. o gotowanie wody na kawę lub herbatę;
  • wykorzystywanie włoszczyzny z zupy do przygotowania innych dań — sama najczęściej gotuję ryż, doprawiam go solą, pieprzem i curry, mieszam z pokrojoną ugotowaną włoszczyzną i mięsem, do tego dorzucam kukurydzę konserwową i dodaję trochę przecieru pomidorowego, całość posypuję serem żółtym i podpiekam;
  • mrożenie nadwyżek jedzenia;
  • wykorzystywanie fusów z kawy jako peeling — jeszcze nie korzystałam, bo dopiero uczę się pić kawę 😉 ale myślę, że taki peeling przypadnie mi do gustu;
  • oddawanie nadwyżek jedzenia do lodówek społecznych — można je zanieść do lodówki społecznej prowadzonej przez Bank Żywności w Olsztynie a umieszczonej przy ul. Kotańskiego 1 w Olsztynie.

Jaką żywność można zostawiać w lodówce? (…) Mogą to być produkty zapakowane, przed upływem przydatności do spożycia. Produkty domowe, jak sałatki, ciasta, zupy muszą być szczelnie zamknięte, opatrzone datą przygotowania i opisem. (…) Mile widziana jest żywność nie tylko o przedłużonej przydatności do spożycia, ale także świeże warzywa i owoce.

Prawidłowa segregacja odpadów

To, o co na pewno możemy zadbać, to prawidłowa segregacja odpadów. Jeśli już musimy generować ich aż tyle, to przynajmniej pomóżmy w tym, aby produkty te mogły zostać wykorzystane ponownie, zamiast trafiać do kontenera na odpady zmieszane, a potem na wysypisko śmieci.
Zasady segregacji mogą różnić się w zależności od gminy i tu z pomocą przychodzi nam wyszukiwarka https://segregacja.olsztyn.eu/
Jeśli nie macie pewności, do którego worka/kontenera powinien trafić odpad, po prostu wpiszcie jego nazwę. Wybrane odpady i kolor worka/kontenera, do którego powinny trafić:

ŻÓŁTY (tworzywa sztuczne i metale)

  • jednorazowe kubeczki plastikowe lub kubeczki po jogurtach (nie trzeba ich dokładnie myć, a jedynie opróżnić);
  • tetra pak — czyli kubeczki po napojach i kartoniki po sokach, które na pierwszy rzut oka mogą sprawiać wrażenie wykonanych z papieru (gdyby tak było, przemakałyby);
  • puszki aluminiowe;
  • butelki plastikowe, np. po wodzie;
  • opakowanie po chipsach;
  • folia bąbelkowa i strecz;
  • kapsle oraz zakrętki od słoików;
  • sztućce plastikowe;
  • patelnia lub garnek metalowy;
  • opakowania po cukierkach;
  • puszki po konserwach czy warzywach (np. pomidorach czy kukurydzy);
  • reklamówki plastikowe — można też wykorzystać je ponownie;
  • opakowania po kosmetykach i paście do zębów (w miarę możliwości należy je jak najdokładniej opróżnić);
  • małe zabawki plastikowe (z wyjątkiem tych posiadających elementy elektroniczne — to elektrośmieci).

NIEBIESKI (makulatura)

  • kartony po przesyłkach — mogą też robić za legowiska dla kotów 😉
  • torby papierowe — aczkolwiek jeśli nie są rozerwane, warto zostawić je i wykorzystać ponownie;
  • opakowanie po pizzy, ale pod warunkiem, że nie ma na niej śladów tłuszczu — w takim przypadku możemy odciąć zatłuszczone fragmenty i wyrzucić tylko je do zmieszanych;
  • czasopisma, katalogi kolorowe i ulotki;
  • rolka po papierze toaletowym oraz ręcznikach papierowych.

ZIELONY (szkło)

  • szkło opakowaniowe, np. słoik po majonezie, dżemie, oliwie (nie trzeba ich dokładnie myć, a jedynie opróżnić);
  • flakonik po perfumach.

BRĄZOWY (bioodpady / odpady kuchenne)

  • roślinne resztki jedzenia (włoszczyzna z zupy jarzynowej — tak; włoszczyzna z rosołu na mięsie — nie).
  • gałęzie drzew i krzewów;
  • kwiaty cięte;
  • kwiaty doniczkowe bez ziemi;
  • jarzyny, warzywa, obierki;
  • skorupki jaj.

CZARNY (zmieszane)

  • szkło stołowe (!) — zazwyczaj mówi się o szkle tłuczonym i wielu z nas zastanawia się, w czym problem, skoro przy odbieraniu odpadów szkło zgromadzone w zielonym kontenerze i tak się pobije… ale tu nie chodzi o sam fakt rozbicia szkła, a o jego rodzaj, dlatego do zmieszanych trafiają m.in. pobite szklanki, kieliszki, naczynia żaroodporne, ceramika czy też znicze;
  • blistry po lekach;
  • taśma klejąca zdjęta z kartonów (np. po dostawie zamówienia ze sklepu online);
  • resztki kanapek;
  • resztki jedzenia pochodzenia zwierzęcego;
  • mocno zabrudzone opakowania, które nie nadają się do recyklingu.
Z kontenera na zmieszane odpady korzystajmy jak najrzadziej się da i tylko wtedy, kiedy odpad nie nadaje się do recyklingu. Uwierzcie mi — naprawdę szybko widać efekty, bo z dnia na dzień kosz na odpady zmieszane zacznie zapełniać dużo wolniej niż dotychczas, a większość zacznie trafiać do recyklingu.
Przyda się również obserwowanie profilu KOMA Olsztyn — firma regularnie publikuje wskazówki dotyczące prawidłowej segregacji odpadów.

O czym jeszcze warto pamiętać

Pamiętajcie również o tym, aby:
  • przeterminowane oraz niewykorzystane leki zanosić do apteki w oryginalnym opakowaniu — w oryginalnym, czyli np. syrop w butelce szklanej, ale już bez kartonika (ten wyrzucamy do worka NIEBIESKIEGO);
  • zużyte baterie najłatwiej zanieść do specjalnego kontenera na elektrośmieci, który można znaleźć np. w Decathlonie, w Biedronce lub w Media Markt (tu można przynieść większość elektrośmieci i mają osobne kontenery na żarówki i większy sprzęt);
  • zgniatamy kartony i butelki, aby zajmowały mniej miejsca;
  • z wytłoczek na jajkach chętnie skorzystają warzywniaki;
  • na zakupy bierzemy ze sobą zapas toreb wielorazowych, np. bawełnianych.

Podsumowanie

Jestem świadoma tego, że moja droga w kierunku życia less waste to nawet nie jest początek, a jedynie „liźnięcie” tematu. Jednak wprowadzanie jakichkolwiek zmian jest dla mnie łatwiejsze i zarazem trwalsze, jeśli stosuję metodę małych kroków zamiast rewolucyjnych zmian. Chciałabym wprowadzić zbyt wiele zmian w różnych aspektach mojego życia (życie bardziej eko + rozwój osobisty + aktywność fizyczna + rozwój umiejętności kulinarnych i wiele więcej), a pójście w zbyt skrajną stronę wymagałoby zbyt wielu wyrzeczeń i skupienia się wyłącznie na jednym temacie.
Liczę na to, że jeśli pod wpisami z tej serii pojawią się komentarze, to w formie pomysłów/inspiracji, które pomogą mi dążyć do celu. Mile widziane będą także linki do artykułów z innymi pomysłami.